Jak na sobotę, dzień zaczęłam wcześnie. Już po siódmej byłam na nogach. Musiałam się stawić na basenie, jako pomoc przy zawodach. Miałam się zajmować dziećmi, mówić kiedy i jak mają płynąć. No ale nie wyszło, bo nikt nie potrafił mi powiedzieć, które to dzieci. Więc przesiedziałam ten cały czas z Magdą, która jest ratownikiem. Potem kończyłam mój projekt, efekt jest całkiem niezły.
Za dwie godziny mamy mecz, ten najważniejszy. Ja spędzę go z przyjaciółmi w barze. Kamilko, będzie fun. Fajnie byłoby, gdyby była grupa, która towarzyszyła nam ostatnim razem. Będziemy śpiewać, krzyczeć, zagrzewać naszych do boju. Trzymajmy kciuki, musimy przecież wyjść z grupy ;) Bawcie się dobrze!
oo jak fajnie :) ja obejrzę mecz z rodzicami pewnie
OdpowiedzUsuńWyjdziemy, wyjedziemy!
OdpowiedzUsuńBaw się dobrze! :3
No niestety krecik wygrał.
OdpowiedzUsuńNiestety nasi przegrali ; (
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie ; )
koffamy.blogspot.com
No i przegrana ; <
OdpowiedzUsuń