8/31/2013

Podsumowanie

Cześć :)
Większą część ostatniej soboty wakacji spędziłam na górskim szlaku. Wypad ten pokrzyżował moje plany blogowe, ale może to nawet i lepiej. Teraz jest już za ciemno, żeby zrobić jakiekolwiek przyzwoite zdjęcia, więc wpadłam na pomysł, że może podsumuję już wakacje.
W sumie to były jedne z najlepszych w tym moim krótkim życiu. Nie obfitowały w dalekie podróże czy jakieś niesamowite wydarzenia. Po prostu, większość dni spędziłam bardzo fajnie, wesoły, z ludźmi których lubię. I to sprawi, że wspomnienia pozostaną już ze mną na zawsze. Nie mogę też zapomnieć, o ludziach których poznałam w ciągu ostatnich dwóch miesięcy, czy w jakiś sposób pogłębiłam z nimi znajomość. Każda mnie bardzo cieszy, i mam nadzieję, że zostanie w moim życiu na dłużej. Foresty, basen, opalanie, grill, wieczorne wyjścia, nawet jakaś kolonijna dyskoteka - to wszystko pozwoli mi jakoś przetrwać kolejne 10 miesięcy szkoły :)



Zaraz idę do łóżka, bo głowa mi pęknie... 
PS. Wszystkiego najlepszego w Dniu Blogera :D

8/30/2013

Zakupy z sierpnia

Hello :D
Sierpień powoli się kończy. Zapewne na wielu blogach pojawią się jakieś podsumowania tego miesiąca, denka, zakupy i co tam ktoś jeszcze zapragnie. Ja też chciałabym napisać o nowościach, które w tym miesiącu wpadły do mojej szafy i kosmetyczki. Trochę tego jest, ale pocieszam się myślą, że zdecydowaną większość miałam na swojej zakupowej liście ^^


8/29/2013

Szpilki Steve Madden

Hejka :D
Chyba każdy z nas ma taką 'dream list', czyli listę rzeczy, które bardzo chciałby posiadać. Często są one trudne do zdobycia, ale i tak je chcemy. Mamy nadzieję, że kiedyś będziemy mogli sobie pozwolić na spełnienie tych małych marzeń :)
Ja już od dobrych kilku lat uwielbiam buty. Wciąż mogłabym kupować sobie nowe pary, chociaż zdaniem moich rodziców mam już och za dużo. Na takiej mojej liście marzeń oczywiście znajdują się szpilki od Louboutina, ale  która z nas nie marzy o chociaż jednaj parze butów z tą wyjątkową, czerwoną podeszwą? :D Odkąd założyłam tumblra, bardzo zaczęły podobać mi się buty Stevego Maddena (jeżeli źle odmieniłam, przepraszam :)). Uważam, że te projekty są bardzo uniwersalne, ale też różnorodne. Ja sama się zakochałam, i bardzo chciałam mieć jakąś parę. No i tak sobie przeglądałam allegro i vinted, i znalazłam sobie proste, czarne szpilki. Nawet sobie nie wyobrażacie, jak się ucieszyłam, kiedy się okazało, że są w moim rozmiarze :D I tak planowałam jakieś kupić, z myślą o moich połowinkach. A tu się okazało, że mogę sobie przy okazji spełnić jedno z malutkich marzeń. Oczywiście, są już ze mną, i nie mogłam się Wam nimi nie pochwalić. Oczywiście nie potrafię ująć ich uroku, ale trudno. Ważne, że na żywo prezentują się świetnie, i są bardzo wygodne.



Plus dwie pary, które mnie zauroczyły najbardziej. Je też na pewno kiedyś będę mieć ^^ A na samym dole to już zupełny raj. 




Co sądzicie o butach Maddena? Co jest na Waszej liście marzeń? :)

8/28/2013

"Kiedyś byłam księżną"

Cześć :D
Bardzo się cieszę, że ostatni post Wam się spodobał. Na pewno będą się teraz pojawiać częściej :)
Jakiś czas temu moja mama przyniosła do domu książkę "Kiedyś byłam księżną". Przeczytałam opis, pomyślałam że przeczytam, ale jakoś ciągle to odkładałam. Jednak ostatnio nie miałam co czytać, i zdecydowałam się na nią. 

Tytuł: "Kiedyś byłam księżną"
Autor: Jacqueline Pascarl     
Wydawnictwo: Świat Książki
Liczba stron: 326 

Wstrząsająca, autobiograficzna historia Australijki, która wyszła za malajskiego księcia i wyjechała z nim do jego kraju. Obiecany raj okazuje się koszmarem: zdradzana i lekceważona Jacqueline wraz z dwojgiem dzieci ucieka do ojczyzny. Szczęśliwy spokój nie trwa jednak długo. Ku przestrodze wszystkich matek i kobiet, które decydują się na małżeństwo z przedstawicielem innej kultury. (źródło)

Książka zainteresowała mnie głównie losem kobiety, który dla większości z nas jest jednak bardzo orientalny. Wciąż niewiele wiem o innych kulturach, dlatego pomyślałam, że to będzie książka, która może mnie również czegoś nauczyć. Autorka w bardzo szczegółowy sposób opisuje swoje życie, już od lat najmłodszych, poprzez życie w sułtańskiej rodzinie w Malezji, i późniejsze dorosłe życie. Są też opisy, jakie uczucia kierują kobietą bardzo zranioną, jak zupełnie nagle może odmienić się ustabilizowane życie. Książka bardzo szybko mnie pochłonęła, najciekawsze okazały się wspomnienia z Malezji. Jednak to końcowe wydarzenia sprawiły, że mam ochotę sięgnąć po drugą część autobiografii Jacqueline. Dla mnie takie wspomnienia są zupełną nowością. Wiedziałam oczywiście, jakie niebezpieczeństwa niesie małżeństwo z członkiem zupełnie innej kultury i wiary. Jednak tutaj poznałam dużo szczegółów, zwyczajów i tradycji. Wciąż przeraża mnie, jak traktowane są kobiety w innych zakątkach globu. I ciężko mi uwierzyć, że to się może w najbliższym czasie zmienić...

Jeżeli też chcecie poznać życie Jacqueline, serdecznie polecam Wam tę książkę. Autobiografie i biografie jakoś ostatnio mnie bardzo zainteresowały. Prawdziwe wydarzenia, które w tym przypadku, mam nadzieję, nigdy nie będą dotyczyły żadnej z nas. 



8/26/2013

L'Oreal Paris Resist&Shine Titanium nr. 305

Hej :)
Ostatnio stwierdziłam, że niektóre etykiety mojego bloga są trochę zaniedbane. Chciałabym pisać do Was więcej, no i trochę bardziej różnorodnie. Tak, żeby przyjemnie się Wam czytało. Jakoś nigdy nie zapisywałam pomysłów na posty, bo opisywałam głównie mój dzień. Teraz to zrobiłam, i okazało się, że jest kilka tematów, które mogę tu poruszyć. Myślę, że większa różnorodność jakoś odświeży tego bloga ^^
Dzisiaj odświeżę trochę zakładkę beauty, czyli wszystko o urodzie. Mam w planach kilka postów kosmetycznych, więc liczę, że przypadną Wam do gustu. Od razu zaznaczę, że żadną ekspertką nie jestem, po prostu chce się podzielić moją opinią o różnych kosmetykach :) 
Na pierwszy ogień idzie lakier L'Oreal Paris Resist&Shine Titanium nr. 305. 
-Resist & Shine Titanium to nowy, ultranabłyszczający lakier o bardzo wysokiej trwałości. Przez siedem dni lakier nie pęka i nie odpryskuje. Zawarte w formule ceramidy R przenikają do wierzchnich warstw paznokcia, wzmacniając je i chroniąc. (źródło)
-Lakier nie jest już dostępny, można go znaleźć na allegro w bardzo różnorodnych cenach. Na sklepowych półkach kosztował od kilkunastu do 30 zł.
-Numerek 305 to taki piaskowy beż, bardzo fajny do noszenia na co dzień. Ma długi pędzelek, którym pracowało mi się całkiem łatwo. Jednak jego nakrętka jest dla mnie nie poręczna, jedna warstwa się ściąga, co miało niby ułatwić malowanie, ale mi tylko przeszkadzało. Nie jest za gęsty ani za rzadki, czyli konsystencja na plus. Ja tradycyjnie aplikowałam dwie warstwy, i one wystarczą do pełnego krycia. Wysechł po krótkim czasie kilku minut. Co do trwałości, też nie mogę narzekać. Po 7 dniach lakier miał starte końcówki, widać było odrastającą płytkę paznokcia (co jest normalne po takim czasie) i tam pojawiły mi się maleńkie odpryski. Większych szkód nie było, ale na moich paznokciach większość lakierów trzyma się bardzo dobrze, a czasami nawet lepiej. 





po trzech dniach, w słońcu
po 7 dniach, przy zachmurzeniu

Podsumowując, ten lakier to taki średniaczek, nic wybitnego. Nie zapłaciłabym za niego takiej ceny, i innych kolorów na pewno nie dokupię. Mogę znaleźć podobne, za niższą cenę :)
Co sądzicie o takich postach? Chcecie je czytać również u mnie na blogu?

8/24/2013

Wakacyjne piosenki

Cześć :3
Wakacje powoli się kończą, o czym ciężko zapomnieć, kiedy wszyscy przypominają, większość książek leży już na półce, a ja myślę, co jeszcze ewentualnie muszę dokupić. Ale na razie koniec o tym. Wciąż trwają wakacje, a przez te dwa miesiące często słuchałam muzyki. I teraz chciałabym się podzielić z Wami piosenkami, które przez ostatnie dwa miesiące często słuchałam czy podśpiewywałam, i które na pewno będą mi się kojarzyć z wakacjami 2013. Już nie sądzę, żeby coś do tej listy doszło, dlatego piszę tego posta teraz :)

1. "Tylko hit na lato" V-UNIT & Letni Chamski Podryw
Tą piosenką zaczynałam tegoroczne wakacje, słuchałam jej cały czas, szykując się na pierwszego Foresta, czyli w dzień zakończenia roku szkolnego. Prawdę mówiąc, jak się ogarniałam na drugiego, to też tego słuchałam. Więc będzie mi się kojarzyć z przygotowaniami na najlepsze imprezy tych wakacji 

                

2. "Nie patrzę w dół" - Liber feat. Natalia Szroeder
Przez  koncert w Dusznikach zupełnie się wkręciłam, przez kilka dni go poprzedzających ciągle słuchałam ich piosenek. 

               

3. "Waiting all night"Rudimental feat. Ella Eyre
Szybko wpadająca w ucho piosenka, ze świetnym teledyskiem. 

             

4. "Best song ever" - One Direction
Teledysk wydali na tych wakacjach, a jak wyszedł, cały czas śpiewałam jeden wers, kiedy siedziałyśmy z Mery na placu zabaw wieczorami.

             

5. "Wake me up" - Avicii
Nie słuchałam tego zbyt często, dopóki nie ściągnęłam tej piosenki na komputer. Odkąd widniała na moim pulpicie, słuchałam jej praktycznie zawsze, jak grałam w pasjansa :D

                 

6. "Nie będę Ci kłamać" - Junior
To jedna z tych piosenek, których się nie słucha, a jak wpadną w ucho, to wyjść z głowy nie mogą. Nie słucham zazwyczaj takich piosenek, ale tą usłyszałam w jakimś filmiku i sobie cały czas śpiewałam :D

                    


No, to te piosenki będą mi się kojarzyć z tymi wakacjami. A jak jest u Was? Czego najchętniej słuchaliście?

8/22/2013

"Pitch perfect"

Witajcie!
Ostatnio, podczas jednego z deszczowych wieczorów postanowiłam obejrzeć jakiś film. Tym razem zdecydowałam się na "Pitch perfect". Często widziałam sceny z tego filmu na tumblrze, ale dopiero kilka  dni temu dowiedziałam się, jaki ma tytuł. Jako że miałam czas, oczywiście musiałam oglądnąć :)
Sam film mi się spodobał, chociaż można go podciągnąć pod kolejną typową produkcję dla nastolatek. Mimo to, miałam wrażenie, że wiele scen pokazuje w końcu prawdziwą rzeczywistość, a nie same wyidealizowane sceny, które w normalnym świecie się nie zdarzają. Za to duży plus. Kolejny za świetny dobór piosenek, na prawdę miło się ich słuchało. Fajna obsada, która moim zdaniem poradziła sobie z zadaniem. Chociaż moim zdaniem sama rola głównej bohaterki była przerysowana, pokazana jako ktoś, bez kogo świat reszty zespołu się zawali.
Beca,  świeżo upieczona  studentka pierwszego roku, nie ma chęci do integracji z jakąkolwiek grupą  studentów. Ostatecznie decyduje się przyłączyć do szkolnej grupy wokalnej Bellas, która składa się z różnych mniej lub bardziej zwariowanych dziewczyn.  Bellas łączy tylko jedno – staranie o to, aby śpiewać razem najlepiej, jak się da. Beca wnosi do zespołu potrzebną dawkę energii , dzięki czemu dziewczyny podejmują rywalizację z męskim chórem, który podczas występów wykonuje skoczne show złożone z żywych coverów. (filmweb.pl)




              

8/20/2013

Jesienne inspiracje

Hej :)
Obecna pogoda bardziej przypomina jesienną niż letnią, i niewątpliwie wpływa ona na panujące nastroje. Muszę przyznać, że sama im uległam, bo coraz częściej zamiast myśleć o intensywnej końcówce wakacji, myślę o zbliżającej się jesieni. Czuję się, jakby był już październik. Wieczory mam ochotę spędzić z książką i herbatą pod kocem, ubierać tylko cieplutkie sweterki, cieszyć się za spadających liści... Jesień to w sumie fajna pora roku. Oczywiście teraz przeglądam inspiracje jesienne, przez co chcę jesieni jeszcze szybciej. Ale nie szkoły, chyba po raz pierwszy zupełnie za nią nie tęsknię. Zawsze chciałam już wrócić, zobaczyć znajome twarze, czasami tęskniłam nawet za nauką. W tym roku nic, być może związane jest to ze sporymi zmianami w klasie, chociaż sama nie wiem. Zresztą, co ma być to będzie, i 2 września znowu stanę przed swoim liceum ubrana w białą koszulę :)








8/18/2013

Śnieżka

Cześć :)
Aż ciężko uwierzyć, że za dwa tygodnie będziemy już się przygotowywać do szkoły. Ale może to mnie zmobilizuje do pokończenia wakacyjnych planów. Aktualnie siedzę i czekam na moją siostrę, która wkrótce powinna wrócić znad morza. Dwa tygodnie jej nie było, a mam tyle do opowiedzenia, że szok.
Wczoraj wybraliśmy się na Śnieżkę. Kilka godzin chodzenia, ale jestem pewna, że dla takich widoków warto było. Zresztą w miłym towarzystwie czas płynie zupełnie inaczej (wracaliśmy tą samą trasą, ale ja i Karolina większości nie pamiętałyśmy xd). Na szczycie masa ludzi, więc nie posiedzieliśmy tam za długo. Bo co to za przyjemność podziwiania widoków, kiedy co chwilę ktoś przechodzi Ci przed oczami? Jedyne co poczekaliśmy na resztę, odpoczęliśmy, nagrałyśmy filmik i schodziliśmy. Możliwe, że w tym roku pójdziemy jeszcze na Śnieżnik, bo rodzice już snują takie plany. Ale to jak odpoczniemy po tej wyprawie :D






8/15/2013

Forest Party!

Hello! :D
Jestem, żyję, mam się dobrze. Prawdę mówiąc myślałam że będę czuła się gorzej, bo wczoraj odbyła się najlepsza impreza tych wakacji. To już czwarta edycja Forest Party, poprzednia była w dniu zakończenia roku szkolnego. Mimo mojego bólu głowy, policji i przeraźliwego zimna było świetnie. Cała Kotlina bawiąca się w jednym miejscu, dziesiątki nowych ludzi, muzyka, chillout. Dawno nie bawiłam się tak dobrze. Jeszcze tym żyję. Dziękuję organizatorom, i czekamy na następną edycję ♥


8/12/2013

"Kac Vegas 3"

Hej 
Okropne upały przeszły, a ja coraz bardziej czuję jesień. Powoli rozglądam się za jesiennymi ubraniami, wieczorami tęskno mi do długiej i gorącej kąpieli, a teraz jest mi strasznie zimno w stópki :<
No ale że jeszcze trochę czasu wolnego mamy, w końcu zaczęłam nadrabiać filmy. Zaczęłam od "Kac Vegas 3". I o ile rzadko piszę tutaj o filmach, które mi się nie spodobały, muszę to napisać. Co się stało, że po dwóch genialnych i mega śmiesznych produkcjach, trzecia część okazała się zupełnym nie wypałem? Wiem, że kontynuacje zazwyczaj są słabsze, ale ta to już dno zupełne. O ile 1 i 2 wspominam bardzo dobrze, cały czas się śmiałam, to o 3 powiedzieć tego nie mogę. Częściej się śmiałam na oglądanym później "Dniu Niepodległości", któremu do komedii dużo brakuje. "Kac Vegas 3" zabił moją nadzieję na luźny i wesoły film. Przypominał mi raczej słaby, bardzo słaby film akcji. W którym ciężko było o jakąś konkretną akcję, i o dobrą komedię. Alan, z postaci najlepszej i najśmieszniejszej zmienił się w postać strasznie irytującą. Ogólnie podsumowując, nie polecam, ale możecie spróbować, może Was rozśmieszy, w końcu każdy ma inne poczucie humoru :)



PS. Dzięki za ponad 70500 wyświetleń :)

8/10/2013

50 faktów o mnie

Hej :)
Ostatnio na blogach stał się dość popularny TAG 50 faktów o mnie. W sumie od kilku dni zastanawiałam się, czy jego nie napisać, ale ilość tych faktów trochę mnie przeraża. Mimo to spróbuję, w razie czego zawsze można poprosić znajomych o pomoc :D

1. Większość znajomych mówi do mnie Hania, tak samo jak moi rodzice. Historia związana z tym imieniem jest super długa i trwa pół minuty, ale nie lubię tłumaczyć, dlaczego Hania a nie Karolina. 
2. Nie wymawiam literki 'r'. Kiedyś mi to strasznie przeszkadzało, teraz już się przyzwyczaiłam :)
3. Lubię spędzać czas z innymi osobami, mimo to ciężko nazwać mnie duszą towarzystwa.
4. Zawsze dobrze się uczyłam, chociaż nigdy nie spędzałam całych dni nad książkami. 
5. Jestem typową humanistką, uwielbiam historię. Mam też 'lekkie pióro' i wypracowania nie stanowią dla mnie problemu, nawet jak piszę kilka na ten sam temat :D Nigdy nie zrozumiem chemii i fizyki, ale lubię matematykę. 
6. Często mówię sama do siebie, albo myślę po angielsku. Za to jak mówię po niemiecku, pół godziny zastanawiam się nad każdym wyrazem.
7. Nie spóźniam się, często jestem przed czasem. Zazwyczaj to ja czekam na kogoś.
8. Wbrew pozorom lubię sport. W gimnazjum jako jedna z nielicznych dziewczyn grałam z chłopakami w piłkę. W liceum okazało się też, że nieźle biegam (zarówno na długich, jak i krótkich dystansach) i skaczę w dal. Nie przepadam za koszykówką, i mam kłopoty z serwowaniem w siatkówce.
9. Jestem osobą, która walczy o swoje. Nie lubię gdy ktoś mi coś narzuca. Po pamiętnej odwołanej wycieczce moja mama była przerażona, czy przypadkiem nie zwyzywałam nauczycielki xD
10. Szybko zapamiętuję twarze i imiona. Jeśli poznam kogoś w miarę normalnych warunkach, już na długo zapadnie mi w pamięci. Mam też tak, że niektórych nazywam inaczej, i nic nie może tego zmienić.
11. Niestety za często przeklinam. 
12. Nigdy nie miałam w ustach papierosa, i nie zamierzam. Przeszkadza mi też, jak ktoś przy mnie pali. 
13. Mam słabość do koloru różowego. Uwielbiam też wszystko, co jest mega dziewczęce. 



14. Rzadko chodzę w bluzach. Wolę sweterki, chociaż są dni, kiedy mam ochotę tylko na przydużą bluzę.
15. Praktycznie zawsze mam pomalowane paznokcie. 
16. Maluję się bardzo delikatnie, chociaż to też nie zawsze. Jak już się ubieram w bluzę, używam tylko tuszu. 
17. Uwielbiam czytać książki, chociaż zazwyczaj nie mam czasu, albo nie mogę znaleźć interesujących mnie pozycji. Dlatego przymierzam się do kupna czytnika ebooków. 
18. Jak już czytam, nie słucham muzyki. Dla niektórych to idealne dopełnienie, ale mnie rozprasza, bo skupiam się na tekście piosenki a nie książki. 
19. Słucham różnorodnej muzyki. Nie wywyższam tutaj żadnego zespołu czy rodzaju. Ostatnio po raz pierwszy słuchałam dubstepu, i to na pewno nie jest dla mnie. 
20. Jestem chuda, chociaż w sumie nic nie robię, żeby taką być. Nawet jem więcej niż inni, a zapał do ćwiczeń trwa maksymalnie tydzień.
21. Gdy byłam młodsza, często wygrywałam w różnych konkursach.
22. Byłam bałaganiarą, teraz w moim pokoju ciągle panuje porządek.
23. Nie lubię siebie na zdjęciach. Wiem, że to ma głębsze przesłania psychologiczne, że na zdjęciu wychodzimy inaczej niż widzimy siebie w lustrze. 
24. Nie zmienia to faktu, że lubię siebie. Nie przejmuję się obsesyjnie swoim wyglądem, taka jestem i nie zmienię się dla nikogo :)
25. Uwielbiam buty. Mogłabym kupować je cały czas, chociaż i tak mam ich za dużo.
26. Nie potrafię i nie lubię kłamać. Sytuacja, która tego by ode mnie wymagała, jest dla mnie kłopotliwa. 
27. Staram się utrzymywać z wszystkimi w miarę pozytywne relacje. Nie hejtuję nikogo bez powodu. 
28. Na facebooku mam tylko takich znajomych, z którymi utrzymuję kontakt. Średnio mnie obchodzi, co się dzieje u osoby, z którą nie rozmawiałam od 3 lat. Nie przyjmuję też ludzi, których znam tylko z widzenia. Cześć nie powiedzą na ulicy, a do znajomych się pchają -.-
29. Jeszcze niedawno namiętnie zbierałam pocztówki, i miałam ich ogromną ilość. Potem mi przeszło, a kilka dni temu nawet wyniosłam większość z pokoju.
30. Jestem fanką filmów. W zeszłym  roku oglądałam je jakoś częściej, ale w tym też nie jest źle. W Internecie zazwyczaj wybieram to, co mnie interesuje, ale w TV na szczęście można zobaczyć więcej gatunków. 
31. Mimo to rzadko chodzę do kina. W tym roku jeszcze nie byłam, chociaż obiecałam sobie, że pójdę chociaż 3 razy :c
32. Trudno u mnie o systematyczność. Wiele moich postanowień nie wypaliło, bo nie potrafię np. siedzieć codziennie pół godziny nad fizyką.
33. Uczę się angielskiego i niemieckiego. Chcę też poznać rosyjski i czeski. Żeby rozumieć trochę więcej niż dobry den ;D
34. Nie robię błędów ortograficznych, jak już to bardzo rzadko. Moja mama bardzo pilnowała, żebym poznała zasady i dzielnie pisała dyktanda. Chociaż mam problemy z niektórymi wyrazami, np. żaden i rzadko. Odkąd mam bloga, jest lepiej, ale i tak zbyt często są podkreślane na czerwono. 
35. Jestem fanką "Harrego Pottera", ale przekonałam się do niego bardzo późno, bo dopiero w drugiej gimnazjum bodajże. Lubię i filmy, i książki, ale raczej wiadomo, że te drugie są lepsze :) 



36. Dzięki tej serii pokochałam też Helenę Bonham Carter. Jednym z moich życiowych planów jest obejrzenie wszystkich filmów z jej udziałem. Jest dal mnie jak Johny Deep, ilekroć nie wcielą się w jakąś rolę, przestają przypominać mi poprzednie. A łatwe to nie jest.
37. Boję się różnego rodzaju owadów, a szczególnie ciem. Nie lubię też pająków (tych dużych, małe są spoko i gadam z nimi czasami, jak nie są za blisko) i dżdżownic. 
38. Nie śmieszą mnie kabarety. Mimo to oglądam je czasami z moim tatą. Zdecydowanie wolę dobre komedie :)
39. Od gimnazjum nie czytam lektur. Wyjątkiem są dramaty, uwielbiam je czytać. Kocham Moliera ♥
40. W moim portfelu jest zawsze pełno paragonów. Ostatnio wyrzuciłam takie sprzed dwóch lat.
41. Jak nie mam co robić, gram w pasjansa na komputerze. Szczególnie przydatne, jak nie ma Internetu (o, właśnie jest taki moment).
42. Dbam o to, żeby spać około 8 godzin. W roku szkolnym jestem w łóżku już o 22 :D
43. Na zakupach często ponoszą mnie emocje i kupuję to, czego aktualnie nie potrzebuję. Ostatnio zrobiłam sobie listę, i jest łatwiej powstrzymać się przed nieplanowanymi zakupami. 
44. Z wyglądu bardziej jestem podobna do mamy (jak byłam kilkulatką, wyglądałam identycznie jak ona w tym samym wieku), ale z charakteru do taty. Jak najbardziej mi to odpowiada. 
45. Uwielbiam złote kreski na powiekach. Wciąż nie mogę się przekonać, żeby malować sobie czarne.
46. Strasznie szybko chodzę. Zawsze gdy idziemy z koleżankami, pojawia się tekst 'po co my tak pędzimy? HANKA!' xD
47. Nie gotuję perfekcyjnie, ale chcę rozwijać swoje zamiłowanie. Lubię też piec ciasta i ciasteczka. Chcę jeszcze w tym roku przyrządzić wszystko z książki kucharskiej :)
48. Kiedyś miałam świra na punkcie ochrony środowiska i chciałam zmieniać świat na lepszy. Teraz mi przeszło, ale wciąż zbieram nakrętki (idą na Wrocławskie Hospicjum Dziecięce), mam nawyki oszczędzania prądu i wody, a ostatnio w moim domu pojawiła się segregacja śmieci. 
49. Nie mam ideału chłopaka. Oczywiście, są pewne cechy które będą dla mnie ciekawsze w drugiej osobie. Ale to o niczym nie świadczy. 
50. KOCHAM MOICH CZYTELNIKÓW. Serio, bardzo Was lubię i chciałabym się kiedyś z Wami spotkać twarzą w twarz. Może kiedyś się uda, w końcu młode jesteśmy. 

No i dotarłam do końca. Sama wymyśliłam, obyło się bez pomocy. Chciałam wybrać takie rzeczy, których o mnie nie wiecie, i mam nadzieję że się udało. Jak ktoś to przeczyta, to ma ode mnie buziaka :D

8/07/2013

Inspirations mix #11

Hej :D
Dzisiaj po raz pierwszy od kilku dni wyszłam ze znajomymi, bo ostatnio coś mnie zatrzymywało w domu. Trzeba było z tym skończyć, no bo nie chcę spędzić reszty wakacji przed komputerem. Dzisiaj oczywiście kierunek basen. 
Gdyby nie to, w mojej miejscowości można by było się zanudzić :< 
Ale chcę wymyślić jeszcze coś ciekawego, żeby trochę przerwać tę monotematyczność. W końcu wakacje są po to, żeby zdobywać nowe doświadczenia i wspomnienia. I tak nie mogę na moje narzekać, ale chcę je przeżyć jeszcze lepiej :)
Na dzisiaj mała dawka inspiracji, bo dawno ich tu nie było, a ja nie mam co innego wrzucić. Taka opcja awaryjna :) Zupełnie nie mam głowy, żeby tutaj napisać coś jeszcze, i żeby to miało większy sens. Ogólnie dzisiaj było coś słabo z moją gramatyką, haha. Zaraz zajrzę na Wasze blogi, pomaluję paznokcie, obejrzę PLL i może jakiś film. Polecacie coś?












8/03/2013

"Don Keu-ra-i Ma-mi"

Hello :)
Całe przedpołudnie spędziłam na porządkach. Pozbyłam się większości niepotrzebnych rzeczy, które tylko gromadziły kurz. Teraz jest trochę pusto, ale po pewnym czasie się przyzwyczaję ;)
Kilka dni temu znalazłam film "Don Keu-ra-i Ma-mi", czyli "Nie płacz mamo". Jest to pierwszy film azjatycki, który obejrzałam (nie liczę tutaj jakiś filmów Bollywood, które oglądałam jako kilkulatka ;)). Mimo, że na początku trochę trudno było mi się przyzwyczaić do zupełnie nieznanego języka, potem przestałam zwracać na niego większą uwagę. Zwłaszcza, że akcja była zajmująca. I chociaż może wydawać się dość przewidywalna, to i tak siedziałam zapatrzona w ekran. 
Film opowiada historię o Kim, której jedyna córka Eun-ah popełnia samobójstwo po gwałcie przez grupę uczniów. Ponieważ wszyscy podejrzani są nieletni, nie mogą zostać ukarani przez prawo. You-lim jest tak pełna złości, że szuka zemsty na własną rękę. zalukaj.tv



8/01/2013

Instagramowy mix - lipiec

Hej :3
Miesiąc wakacji już za nami. Lipiec minął szybko, ale jak teraz przywołuję w pamięci wspomnienia, mam wrażenie, że było to dawno temu, a nie np. 2 tygodnie wcześniej. Na pewno minął dobrze, chociaż kilka spraw trzeba by było wyjaśnić. Ale to już zadanie na sierpień, który, mam nadzieję, okaże się jeszcze lepszy :)
Na Instagramie znowu za bardzo nie działałam, ale trochę zdjęć jest. Kilka też podkradłam od znajomych. Sierpień będzie jeszcze ciekawszy, mam nadzieję :)

Nike Air Max 1|bluza VS|talerz pełen owocków

ja na tripie w LWN z Mery i Pimpasem|Mery kradnie wifi|basen z siostrą

z ziomkami na basenie|z innymi ziomkami na basenie (buty ♥)|z Mery u Werki