11/28/2013

"Cyrk Motyli"

Cześć :
Co u Was? Ja jestem szczęśliwa, że ten tydzień już się kończy. Jutro jeszcze czeka na mnie kilka lekcji, potem basen i teoretycznie jestem wolna. Teoretycznie, bo muszę jeszcze iść na Jesienne Debiuty, czyli taki pokaz talentów, a później pewnie przejdę się na dyskotekę szkolną :)
Dzisiaj, zamiast filozofii i historii mieliśmy zajęcia z psychologiem. Pierwszy rozmawiał z nami o poczuciu własnej wartości, a pod koniec puściła nam film, który już znałam. Ale oglądałam go z przyjemnością, bo to naprawdę świetny film. "Cyrk Motyli" to krótkometrażowy film, i warto poświęcić te 20 minut na jego obejrzenie. Pokazuje nam, ile możemy osiągnąć, jeżeli w siebie uwierzymy. Nie możemy pozwolić, aby ktoś niszczył nasze poczucie własnej wartości, bo wszyscy jesteśmy wspaniali. Warto po prostu zdawać sobie sprawę ze swoich wad i zalet. I warto wierzyć w swoje siły :)
Pan Mendez podróżuje po Ameryce wraz ze swoim "Cyrkiem motyli". Za namową małego chłopca udaje się na pokaz konkurencyjnej trupy, gdzie jego uwagę zwraca Will, młody mężczyzna pozbawiony kończyn. (filmweb.pl)



"Ten świat potrzebuje jedynie odrobinę cudowności"

11/25/2013

Grudniowa Lista Zachcianek

Cześć :)
Powolutku zbliża nam się grudzień, a ja sama nie mogę się go już doczekać! W tym roku niecierpliwie czekam na święta, nie wiem co spowodowało u mnie takie uczucie, o to już tak szybko, bo zazwyczaj byłam obojętnie nastawiona. A teraz nie mogę się już doczekać, słucham świątecznych piosenek, planuję prezenty, mam ochotę ozdobić już swój pokój i nawet wielkie sprzątanie mi nie straszne! Jak weszłyśmy dzisiaj z Weroniką w alejkę świąteczną, to od razu poczułyśmy magię świąt jeszcze bardziej. Dodatkowo pierwszy śnieg, no idealnie :D
Grudzień jest też miesiącem moich urodzin, no i są też Mikołajki (chociaż u mnie w klasie prezenty dajemy sobie na klasowej Wigilii). W tym roku tradycyjnie obdarujemy się z Werką, więc sprawę mamy ułatwioną, bo możemy do woli wybierać, co chcemy dostać, i ciągle zmieniać plany. Ale żeby ułatwić sobie życie, zrobiłam już moją ogólną listę grudniowych zachcianek. O większości z tych rzeczy myślę już od dłuższego czasu, oby w końcu znalazły się w moim posiadaniu :)


1.Baby lips! Chcę je już od naprawdę dłuższego czasu, jak dowiedziałam się, że są w końcu dostępne w Polsce, miałam ochotę od razu lecieć je kupić :D Jednak powstrzymałam się, i stwierdziłam, że póki co włączę je na listę prezentów, najwyżej potem sama będę swoim Mikołajem :D
2. Zestaw pędzelków. Po prostu, jakiekolwiek pędzelki by mi się przydały, ale muszę przyznać, że taki różowy secik byłby idealny.
3. Portfel, najlepiej różowy. Mój obecny jest już w opłakanym stanie, no ale nie dziwię się, w końcu sporo ze mną wytrzymał. Nie sądzę, żebym dostała taki z Miu Miu czy od Kate Spade, ale to już po prostu pozycja niezbędna :)
4. Maybelline Color Tattoo - cienie uwielbiane w blogsferze, ja sama zakochałam się w nich po wypróbowaniu testerów. Fajny byłby jakiś stonowany kolor, ale każdy mnie zadowoli.
5. Koszulka Victoria's Secret. Taka prosta, z napisem PINK. Chyba chodziłabym w niej codziennie xD
6. Taki duży naszyjnik, najlepiej złoty. Nie mam pojęcia, w jakiej sukience pójdę na studniówkę, ale on będzie mi pasował do każdej. Na co dzień, do bardziej eleganckich stylizacji też byłby okej :)
7. I ostatnia pozycja, książka Bobbi Brown. Przeglądałam ją w Empiku, jest pełna porad, na pewno by mi się przydała. Może w końcu opanowałabym chociaż w nieznacznym stopniu sztukę makijażu :)

Ale żeby nie było, że jestem taką materialistką (dobra, wiem że jestem), każdy drobiazg mnie ucieszy, bylebym tylko mogła spędzić te chwile z najbliższymi mi osobami :)

11/24/2013

Inspirations mix #15

Cześć :)
Jak mija Wam weekend? Ja muszę przyznać, że mój jest w miarę okej. W piątek byłam ze znajomymi na Kudowie, nie ma to jak słuchać przyśpiewek kibiców przez pół wieczoru xD Wczoraj rano pojechaliśmy do Kłodzka, gdzie zrobiłam malutkie zakupy, a potem do Wrocławia po siostrę. Jak wróciłam, musiałam posprzątać, żeby móc jeszcze wyjść. Na Hip Hop Maraton w sumie nie udało mi się dotrzeć, bo byłam tam jakieś pięć minut. Ale kilka godzin spędziłam ze znajomymi na piętrze, brakowało mi tego, bo ostatnie dwa weekendy spędziłam we Wro. Jednak nie ma lepszych imprez niż w Kudowie ♥
I dzisiaj taki post z inspiracjami. Jak odzyskam siły i odrobinę czasu, postaram się pisać konkretniej :)











11/20/2013

Hej 
Nawet nie wiem, od czego zacząć... mam mało czasu, bardzo mało. Na bloga mi już go nie starcza. Mimo, że bardzo bym chciała, ale coś mi się nie udaje :/
Ostatnio tyle się dzieje, nawet nie ma sensu tego wszystkiego opisywać w jednym poście. Ale na pewno nie jest nudno, czas, w którym się nie uczę zapełniam sobie odpowiednio ;) Jednak mam go tak mało, a wstawanie rano jest istną torturą. Dobra, koniec narzekania, w końcu ostatnio nie jest tak źle.
Mieliśmy wczoraj pierwszą próbę poloneza, sama nie wiem czy powinnam tańczyć, ale w końcu to fajna opcja. Ach, zupełnie nie wiem co powinnam zrobić, i to w tylu sprawach! Mam nadzieję, że z czasem wszystko się ułoży. Do tego mamy próby na przedstawienie bożonarodzeniowe, i na Konkurs Piosenki Angielskiej, także nawet w szkole się nie nudzimy. Dobrze, że cokolwiek się dzieje, bo u nas to na prawdę rzadkość :D A w sobotę będzie Hip Hop Maraton, zupełnie nie moje klimaty, ale pewnie pójdę. Ale nim zrobię cokolwiek, to posprzątam w pokoju, to teraz najważniejsze haha :D


Nie mogę uwierzyć, że czas tak szybko mija. Trochę jakby przelatywał mi przez palce...

11/12/2013

"Inka 1946 - Ja jedna zginę"

Cześć :)
Kolejny dzień po długim weekendzie. Coraz ciężej się wstaje, dni są coraz chłodniejsze, a nastrój coraz gorszy. Tęsknię za wiosną, wakacjami, nawet nie chcę myśleć, że to dopiero początek zimy!
Gdy przyszłyśmy do szkoły, usłyszałyśmy muzykę poloneza. Super, że mieliśmy próbę, a nikt nam nie powiedział. Mieliśmy też sprawdzian z historii, taki miły akcent od razu po przerwie. Nie poszło mi najgorzej, ale wiem, że mogłabym napisać lepiej. Potem mieliśmy jeszcze dwie lekcje, i następnie apel. W sumie była to projekcja filmu w ramach akademii 11 listopada, ale wydaje mi się, że to był lepszy wybór. 
Nasza pani od historii wybrała film pt. "Inka 1946 - Ja jedna zginę". Jest to opowieść o młodej, niespełna 18 letniej sanitariuszce 5 Brygady Wileńskiej AK. Po latach, dziennikarka próbuje poznać jej historię, przez co zagłębia się w rozmowę z ludźmi, którzy coś o niej wiedzieli. Okazuje się, że Danuta została złapana przez UB, ale nie zdradza swoich kolegów, co jak wiadomo, skutkuje torturami i okrutnym traktowaniem. Pokazuje niesamowitą siłę Inki, przywiązanie do ojczyzny i drużyny, szacunek do złożonej przysięgi. Obyśmy my też okazali taką siłę, gdyby nie daj Boże nastała taka potrzeba...


"Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba"

11/10/2013

"Worn"

Hej :)
Dzisiaj już wróciłam z Wrocławia, ale nie czuję się dobrze, nawet nie chcę nic opisywać... jesienna depresja dopadła i mnie, nienawidzę tego. Muszę się ogarnąć, a póki co po korzystam trochę z zapisanych postów.
Ostatnio dostałam ciekawą propozycję, aby opisać powieść fantasty. Akurat miałam trochę czasu, byłam w klimacie 'Opowieści z Narnii', więc stwierdziłam, dlaczego nie? Zawsze warto poznać coś nowego.
Tytuł: "Worn"
Autor: Piotr Molenda
Liczba stron: 681
Jej główny bohater, mający wśród swych ziomków status przybłędy i odmieńca, decyduje się opuścić zamieszkiwaną od dziecka osadę i poszukać szczęścia poza nią. Pojmany w leśnej dziczy przez zamieszkujące knieję człekokształtne stwory, zostaje doprowadzony przed oblicze tajemniczego bóstwa. Pod okiem swego gospodarza i pana w trakcie lat ćwiczeń zmienia się w perfekcyjnego wojownika, by ostatecznie móc wyruszyć w trudną i wymagającą misję. Przebrany za włóczęgę, spotyka w drodze podobnego sobie łazika i nieświadomy prawdziwych motywów nowego kompana, przemierza wraz z nim fantastyczny, nieznany świat. (źródło)


Nie powiem, ciężko mi było zabrać się do lektury. Jesteśmy zasypani szczegółowymi opisami roślinności, krajobrazu itp. Osobiście tego nie lubię, wolę się skupić na akcji. Z takimi szczegółowymi opisami często gubię watek, próbuję to sobie wyobrazić, jednak czasami jest mi ciężko. Mimo to, czytałam. Przebrnęłam przez pierwsze kilkadziesiąt stron, i się powolutku wkręcałam. Bo jednak przygody tytułowego Worna są wciągające. Chciałam się jak najszybciej dowiedzieć, jak powieść się skończy. A uwierzcie mi, jest co czytać! Niesamowite wydarzenia, zaskakujące zwroty akcji. Ale powieść pokazuje też, jak obco czasami czujemy się w naszym środowisku, jak ludzie potrafią być okrutni, nawet nic nie mówiąc, i jak fajnymi towarzyszami mogą okazać się ci, których nigdy byśmy o to nie podejrzewali ;)
Więcej informacji znajdziecie TUTAJ. A ja zachęcam Was do przeczytania :)

11/07/2013

Essence Hair Dye Powder

Hello :3
Nawet nie wiecie, jak bardzo się cieszę, że jutro już weekend! Rano myślałam że nie wstanę, mimo tego, że budziłam się później niż zwykle. Jutro też mam na drugą lekcję, a potem już Wrocław! Czas, od kiedy ustalałyśmy moją wizytę minął mi praktycznie w mgnieniu oka. Ale to dobrze, bo już nie mogłam się doczekać :D 
Dzisiaj chciałabym Wam napisać o bardzo ciekawym produkcie, czyli pudrze do włosów od Essence. Od dłuższego czasu chciałam mieć kolorowe końcówki, jednak ciągle coś mnie powstrzymywało przed zrobieniem sobie takich na stałe. I tutaj właśnie fajną opcją jest puder do włosów.
Mój pochodzi z limitowaniki Floral Grunge - i tutaj pojawia się problem z dostępnością. Limitowanka teoretycznie powinna była pojawić się w sprzedaży w kwietniu, ale w mojej Naturze była dopiero w zeszłym miesiącu (i pewnie będzie tam przez następne pół roku...). Mimo to, na blogach u innych dziewczyn też widziałam, że kupowały go niedawno, więc przy odrobinie szczęścia może go jeszcze dorwiecie. Kosztował mnie niecałe 13 zł, co moim zdaniem jest dobrą ceną. Jego pojemność to 4,6g.





Kolor jak widzicie to jest intensywny, neonowy, pomarańczowo-różowy. W rzeczywistości jeszcze mocniejszy, niestety nie udało mi się go uchwycić. Na włosach wygląda delikatniej, i daje taki ciepły różowy odcień. Utrzymuje się kilka godzin, przy czym warto uważać, bo kiedy się czeszemy, kolor szybko blednieje. Jednak bez ego, daje bardzo fajny efekt, i uważam, że na imprezy itp. to świetny gadżet, który pozwoli nam szybko zmienić wygląd. Szkoda, że nie dorwałam go na wakacje :(


na włosach kolor też jest troszkę intensywniejszy

Spieszyłam się, więc niedokładnie pokryłam włosy. Jednak aplikacja jest prosta i bezproblemowa. Aaa, no i lepiej nie nosić pod nim jasnych koszulek, bo może pobrudzić (jednak bez problemu się spiera). Fajny produkt, szkoda że nie było więcej kolorów, bo chętnie bym jeszcze jakiś kupiła :)

11/06/2013

Denko - październik 2013

Cześć :)
Jest strasznie zimno i deszczowo, uroki jesieni, która i tak dość późno do nas w tym roku przyszła. Aż sie rano nie chce wstawać... Jednak pocieszam się myślą, że w piątek jadę na kilka dni do Wrocławia :D 
Nie ma to jak zrobić zdjęcia, wywalić puste opakowania bez spisania dokładnych nazw... no cóż, jakoś będę musiała sobie poradzić :D
W tym miesiącu nie poszło mi to jakoś super, bo nie skończyłam praktycznie nic z zapasów. Muszę się wziąć w garść, bo w sumie planowałam pokazywać denko do końca tego roku, no i do tego czasu planuję też pozbyć się reszty kosmetyków. A jeszcze trochę mi ich zostało :)




11/03/2013

Instagramowy mix - październik

Hejka :)
Jak Wam minął długi weekend? Mam nadzieję, że odpoczęliście. Ja w sumie nie miałam na to czasu, ale to nie ważne. Najważniejsze, że spędziłam dobrze czas :) Dzisiaj czeka mnie jeszcze nauka i parę wypracowań, jak ja to uwielbiam! Poza tym, jedziemy na cmentarz, a ja mam jeszcze ochotę obejrzeć jakiś film... 
Ale mamy już trzeci dzień listopada, a ja ciągle nie zrobiłam instagramowego mixu! Szybciutko nadrabiam zaległości ;) Jakoś za każdym mixem myślę nad ostatnim miesiącem. Ten był dobry, na pewno. Poznałam wielu wspaniałych ludzi, dobrze spędziłam czas, połowinki, wieczorne imprezki, wagary... Gdyby każdy miesiąc był taki jak ten, było by na prawdę świetnie :D 
Chociaż troszeczkę tęsknie za wakacjami...

super jednorożec|kolorowanka z soczku|nie poszłam na przyrodę, oglądam "Kacze Opowieści", no propsy

piąteczka z historii|ja się uczę tylko przy nalewce, co tam redds|puder do włosów z Essence

przed połowinkami|takie nudy w szkole|czekamy sobie na autobusik