Hejj
Wakacje 2012 czas zacząć! O planach na te dwa miesiące zamierzam przygotować osobnego posta. Teraz chciałabym napisać o najlepszej imprezie, na jakiej kiedykolwiek byłam. Wczoraj odbył się mój komers, czy jak mówią inni - bal gimnazjalny. To w sumie były ostatnie chwile, które spędziliśmy razem. Oczywiście, już planujemy ogniska i spotkania, ale wiadomo, że wtedy może kogoś nie być. Na komersie nie było tylko jednej osoby. Ogólnie to się wytańczyłam, to nic że czasami zostawałam sama na parkiecie ^^ Gardło mnie dalej trochę boli, pod koniec już nie miałam siły żeby śpiewać. Nogi odmawiały mi posłuszeństwa, ale dzielnie tańczyłam do samego końca. Moje włosy już ok. 21 straciły wygląd, ale nawet ich nie poprawiałam, bo wiedziałam że i tak za chwilę się rozwalą. Wszyscy dobrze się bawiliśmy, nawet chłopcy. Oczywiście wszystko skończyło się za szybko, chciałabym to powtórzyć. Kocham Was ♥
Nie ma mnie na wielu zdjęciach, bo w sumie nie schodziłam z parkietu, a jak już jestem to nie nadają się do opublikowania :D
Będę za Wami tęsknić ;*
No widzę że bal się udał ^^
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie ;p
koffamy.blogspot.com
ja bal będę miała za rok ;D
OdpowiedzUsuńcieszę się, że twój się udał ;)
udanych wakacji ;p
Miałaś śliczną sukienkę ^^
OdpowiedzUsuńmiałaś bardzo ładną sukienkę:)
OdpowiedzUsuńJa swój bal miałam na początku czerwca i tez bardzo miło go wspominam.
OdpowiedzUsuńA ze zdjęciami mam podobnie ;)
Miałaś prześliczną sukieneczkę:)
OdpowiedzUsuń:))) Łoo, jak teraz tutaj pięknie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyglądałaś! Miałaś na sobie prześliczną sukienkę i ładnie związane włosy :)
OdpowiedzUsuńzapraszam, http://deleks.blogspot.com/
ślicznie wyglądałaś :)
OdpowiedzUsuńwiesz co nie wiem czy to tylko u mnie ale mam problem pisze że profil nie dostępny :( wchodziłam do Ciebie z pamięci :D