Mam nadzieję, że w końcu przyjdzie burza, bo mam dosyć tej duchoty. Zwłaszcza, że wf czy tańce na hali są nie do zniesienia. Ledwo co mieliśmy siłę się ruszać, nie wiem co będzie jutro. W pewnej chwili zamknęłam oczy i myślałam że zasnę! Potem na szczęście było już trochę lepiej, kawa pomogła. Po południu miałam zamiar iść na wieczorek poetycki, ale gdy zobaczyłam że są tam same dzieci, to wróciłam do domu. Od tego czasu siedzę i się lenię, a mogłabym posprzątać w końcu w pokoju. Dobrze byłoby też ogarnąć co zabieram na wycieczkę, jeszcze jest trochę czasu, ale wolę sobie coś przygotować, żeby potem nie prać wszystkiego na ostatnią chwilę :D Mam nadzieję, że jutro już dokupię wszystko co potrzebne.
mój naszyjnik, wygrany w jakimś rozdaniu, który wzbudził dzisiaj zainteresowanie naszej matematyczki ;o
Zmykam posprzątać, pa ;*
super :P
OdpowiedzUsuńA gdzie jedziesz ^^ ?
OdpowiedzUsuńŚwietny naszyjnik ;-)
Do Jabłonek w Bieszczadach :)
UsuńU mnie się trochę na szczęście ochłodziło :)
OdpowiedzUsuńCałkiem ciekawy naszyjnik :)
OdpowiedzUsuńoj tam oj tam wszyscy jesteśmy dziećmi :D
OdpowiedzUsuńpiękny naszyjnik :)
Interesujący blog.
OdpowiedzUsuńNo niby ma być burza , a wgl to wieje i prąd mi wyłączyli ; <
Obserwujemy ?
Świetny naszyjnik .. ja dzisiaj też myślałam że na lekcjach zasnę ;)
OdpowiedzUsuńA ja sobie egzystuję w domu :O
OdpowiedzUsuńŚwietny naszyjnik! :)
Kawa zawsze pomoże ^^ Super naszyjnik , nispotykany ;o
OdpowiedzUsuńI Twoje marzenie się spełniło! :) Przynajmniej u mnie lało jak z cebra ;)
OdpowiedzUsuńNietuzinkowy- jedyne słowo które mi przychodzi do głowy. Pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuń