Nie ma nawet połowy maja, a my się czujemy jak pod koniec czerwca. Lekcje (jeśli są) mamy bardzo luźne, bo większość nauczycieli chciała zrealizować jak najwięcej materiału przed testami. Więc gdy mamy taką piękną pogodę, namawiamy ich na wyjście na podwórko. Nie ma to jak opalać się na stole do ping-ponga :D Potem polonez i do domu, bo ominęły nas fizyka i religia. Takie dni mogłyby być częściej ^^
hahahhahahahahahahha jakie miny! ale nie ma co się dziwić, trudno zrobić normalną gdy słońce Ci razi w twarz :D
no dla takich dnii to aż z chęcią się idzie do szkoły;))
OdpowiedzUsuńZazdroszczę u mnie w szkole niezła spina jest :O
OdpowiedzUsuń;))
OdpowiedzUsuńnie to zdjęcie miało tutaj być! ;d
OdpowiedzUsuńooo to fajnie macie ^^
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcie :D
Coś wiem o tym słońcu!
OdpowiedzUsuńNa stole od ping ponga ? :d
OdpowiedzUsuń