Powolutku zaczynam czuć wakacyjny klimat. Mogę stwierdzić, że mam za mało spódniczek, sukienek i szortów. Może jutro uda mi się coś kupić, bo nie mam w czym wyjść z domu, żeby się nie ugotować. No i przydałoby mi się czarne bikini! Ale może zakończmy już moją listę zachcianek.
Popołudnie spędzone nad jeziorem. W taki upał tego mi było trzeba. Odpoczęłam, pobawiłam się w wodzie (bo pływaniem się nazwać tego nie da :d), nawet były zdjęcia! Czekam tylko aż je dostanę, bo z tego co widziałam, niektóre są całkiem ok. Przy okazji zareklamuję tu bloga Karoliny, zrobicie coś dla mnie, i zostawicie u niej komentarz? :) Ogólnie rzecz ujmując, czasami wolę pojechać nad jezioro niż bardzo zatłoczony basen. Masz luz, robisz co chcesz, nie musisz się przejmować czy komuś przeszkadzasz czy nie. Wszyscy się bawią, to czasami lepsze niż basen :)
A teraz mecz. Ja jestem za Włochami. Nie wiem konkretnie czemu, jakoś tak. Ale fajnie musi być teraz w Madrycie, co nie? Zazdroszczę :D
wakacje 2010, Łochowice
O tak! Też muszę powiększyc szafę o szorty/spódniczki *.* ;d
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcie! Super szablon :)
OdpowiedzUsuńOo jeziorko *_*
OdpowiedzUsuńteż musze wybrać się na zakupy, bo moja szafa świeci pustkami -.-
Hiszpania :3
Jeziorko ^^
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie ;p
koffamy.blogspot.com
a ja nie mam ani jednej spódniczki, a sukienke tylko jedną:D
OdpowiedzUsuńna takie upały najlepsza woda !
OdpowiedzUsuńA ja sie dzis wybieram :))
OdpowiedzUsuńCudny nagłówek!
OdpowiedzUsuńkocham jeziora :)
OdpowiedzUsuń