Mamy wakacje, ale mimo to musiałam wstać dość wcześnie. Nienawidzę tego, dźwięk mojego budzika doprowadza mnie już do szału. Ale było to konieczne, musiałam zanieść papiery do mojej przyszłej szkoły. Raczej nie ma szans, żeby mnie nie przyjęli :D
Potem Kłodzko, pogrzeb. Nasze życie jest tak ulotne. Musimy je wykorzystywać na sto procent, niczego nie żałować. Żyć tak, jakby każda chwila miała być tą ostatnią. Tym się kieruję.
Niestety, nic sobie nie kupiłam. Jedziemy jeszcze w tym tygodniu, więc wtedy sobie coś kupię. Nie mogę wchodzić do sklepów z obuwiem, bo mnie nosi. Jestem butoholiczką, ciągle mam ich za mało. A teraz jeszcze widziałam tyle ładnych! Ale najpierw uzupełnię szafę z ciuchami, buty muszą poczekać.
Nie wróciłabym do domu bez jakiś pyszności, to fakt. Tym razem postawiłyśmy na trzy warstwowe latte. W smaku całkiem dobre, ale piłam już w życiu lepsze. Cena przyzwoita, więc nie żałuję że spróbowałam. Musze jeszcze kupić classic, bo teraz kupiłam karmelowe. Za wygląd dostaje dodatkowego plusa :)
latte karmelowe, mokate
Aaa, coś mnie pogryzło :< Idę się posmarować, bo nie wytrzymam.
mi też przydadzą się zakupy. :)
OdpowiedzUsuńmmmmmmm pychota *_*
O nowy nagłówek śliczny.!!:)) Mniam latte karmelowe.:D Ja też mam manię na punkcie butów; D
OdpowiedzUsuńTę owady są koszmarne. W końcu i ty się wyśpisz :)
OdpowiedzUsuńPiłam ostatnio to latte <3 tylko nie posłodziłam kawy i środkowa warstwa była gorzka :P
OdpowiedzUsuńu mnie przepis na takie domowym sposobem ;-)
OdpowiedzUsuńmmm piłabym :)
OdpowiedzUsuńja też.....:)
Usuńkocham latte <3
OdpowiedzUsuńja ostatnio to piłam też karmelowe, na classic się raczej nie skuszę ale waniliowe jak najbardziej<3
OdpowiedzUsuńTo te z Mokate?
OdpowiedzUsuńJa je uwielbiam <3