8/10/2012

Wake up!

Hej :)
Wygląda jakby się miało zaraz rozpadać, ale na szczęście nie popsuje mi to żadnych planów. Dzisiejszy dzień przesiedzę w domu, jak zresztą większość wakacji. Nie czuję się zbyt dobrze, nie mogłam zasnąć, a gdy już mi się to udało dręczyły mnie dziwne sny. Brr. Za chwilę siostra zapewne zabierze mi komputer, żeby zmienić wygląd. Chcę żeby dobrze się Wam przeglądało mojego bloga, i mam nadzieję że się Wam spodoba :)
Ja zaparzyłam sobie herbatkę z czarną porzeczką i idę do jakiegoś cichego miejsca z "Dziennikiem Bridget Jones". Ale najpierw - dwa ważne zadania. Dlaczego ja muszę się wszystkiego bać, i nie potrafię nic załatwić? Dla innych to pewnie nic takiego, ale ja strasznie się stresuję. Jak dobrze pójdzie, to będę miała same korzyści, a jeśli nie, to nic się w sumie nie stanie. Wieczorem napiszę, jak mi poszło ^^


30 komentarzy:

  1. nie ukrywam, że moim faworytem był biały ;d teraz już sama nie wiem ;d

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie również pogoda jest nieciekawa :(
    Zapraszam.

    OdpowiedzUsuń
  3. ale się ty zmieniaaaa o.O
    jak letnio i kolorowo :)

    miłęgo relaksu przy książce :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Miłego czytania. :D
    zapraszam do mnie.
    + obserwuje.

    OdpowiedzUsuń
  5. Te zdjęcia zdecydowanie dobre.

    OdpowiedzUsuń
  6. taki wygląd jest b fajny ;) jestem tu pierwszy raz ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. w wielu sprawach sie stresuje, chociaz na pierwszy rzut oka tego nie widac :) rozmiar zdjec w porzadku :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mi się ten wygląd podoba :)
    Herbatka z czarnej porzeczki <3 ;D
    Obserwujemy ?

    OdpowiedzUsuń
  9. herbatka z czarną porzeczką? nie piłam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam "Dziennik..." świetna książka!

    OdpowiedzUsuń
  11. herbata i książka - coś, co od kilku dni lubię najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  12. miłego czytania :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Widzę że znowu zmiana wyglądu bloga :D - Świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Dziennikiem Bridget Jones <3

    zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak nie lubisz Miley, to obejrzyj lepiej 21 Jump Street.

    OdpowiedzUsuń
  16. Super wygląd bloga :) Naprawdę bardzo, ale to bardzo mi się podoba :)

    Jeśli Cię to pocieszy to ja też dzisiaj kiepsko spałam ;/ Nie wiem - chyba taka noc.

    Mmm, kocham książki ♥

    Nie martw się, ja też się wszystkiego boję: rozmowy przez telefon (wiem, ja to brzmi -,-"), podjęcia ważnej decyzji (po więcej odsyłam do najnowszego posta na moim blogu, bo było by tutaj dużo pisania ;)) i wielu innych rzeczy. Taka już jestem - wiem, że czasami niepotrzebnie się boję, ale niestety nie potrafię tego zmienić.

    OdpowiedzUsuń
  17. miłego czytania ; )
    ja od jakiegos czasu tez mam dziwne sny ^^

    OdpowiedzUsuń
  18. Dziennikiem Bridget Jones mogę czytać milion pięćset razy a i tak będzie za każdym razem świetny ! :)

    zapraszam :3

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo fajna jest ta książka :)

    OdpowiedzUsuń
  20. nie czytałam ;/

    OdpowiedzUsuń
  21. Podoba mi się nowy wygląd :) Ja też boję się załatwiania jakiś spraw, ogólnie jestem bojaźliwa i nieśmiała, jeśli chodzi o jakieś nowe rzeczy, które muszę zrobić...

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo fajna jest ta książka, ciekawa, czytałam :p Widzę, że pogoda również nie dopisuję ;/
    Fajny wygląd bloga ;))
    Zapraszam do mnie ;)) Obserwuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. dziękuję, za tak miłe słowa ;)

    OdpowiedzUsuń

Spam i obraźliwe, niekulturalnie napisane komentarze nie będą tolerowane. elo.