Autor: Chitra Banerjee Divakaruni
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Liczba stron: 304
Z tego co pamiętam, recenzję tej książki przeczytałam na jakimś blogu. Gdy zobaczyłam tę książkę w bibliotece, to postanowiłam po nią sięgnąć, bo coś kołatało mi w pamięci, że jest ciekawa. Osobiście to trochę się zawiodłam.
Rakhi, młoda malarka i rozwiedziona matka sześcioletniej dziewczynki, od urodzenia mieszka w Kalifornii, ale jest z pochodzenia Hinduską. Wraz z przyjaciółką prowadzi sklepik-herbaciarnię, walcząc z byłym mężem o prawo opieki nad córeczką. Daremnie próbuje przeniknąć tajemnicę swej matki, która ma dar objaśniania snów. Rakhi nie odziedziczyła tego daru i pewne sprawy na zawsze muszą pozostać dla niej niedostępne. Przytłoczona brzemieniem koszmaru, który doprowadził ją do rozwodu, dopiero po śmierci matki znajduje pociechę w czytaniu pozostawionych przez nią "dzienników snu". Kiedy otwiera się przed nią zamknięta dotąd szczelnie brama do Indii, staje wobec nowego zagrożenia, które spada na nią i jej bliskich 11 września 2001 roku - tym razem musi stawić czoło rzeczywistemu koszmarowi. (źródło)
W książkach najbardziej lubię to, że nie mogę się od nich oderwać dopóki nie dowiem się co będzie dalej (czyt. nie skończę książki). W tej książce takie uczucie pojawiło się raz, na bardzo krótką chwilę, bo po kilku stronach wszystko się wyjaśniło. Opis był bardzo zachęcający, ale w sumie nie wiem na co liczyłam. Może na trochę więcej magii, bo w końcu objaśnianie snów do dziedzin przyziemnych nie należy. Ale tego mi zabrakło. Zabrakło też odpowiedniego zakończenia, w moim odczuciu książka zostaje urwana w połowie, bez odpowiedzi na pytania, które zadałby sobie każdy czytelnik. Trochę się z tą książką pomęczyłam, a oceniam ją jako średnią.
No a dzisiaj, jak to w sobotę, od rana sprzątanie. Sny naprawdę działają na człowieka, bo już dawno nie było u mnie aż takiego porządku. Kilka godzin pracy, ale jest naprawdę ładnie. Co do bardzo stresujących spraw: z jedną się nie udało, co do drugiej czekam na odpowiedź. Pewnie przyjdzie dopiero w poniedziałek. Jutro Wrocław, nie mogę się doczekać. Ostatni raz zwiedzałam go jak byłam mała, z tej wyprawy pamiętam tylko to, że nie poszliśmy na Panoramę Racławicką bo była za długa kolejka, i że znajomy miał takie diabełki, które przy upadku robią huk. A teraz czas odświeżyć wiedzę o zabytkach stolicy mojego województwa. No i pewnie jakieś zakupy też będą :)
PS. Chcielibyście post o tym, jak zrobić ciekawy wygląd bloga? Nagłówek, szablon i te sprawy...
Ciekawa książka :)
OdpowiedzUsuńnie interresują mnie tego typu książki. nie wiem czemu, ale mam taki nawyk, że nie lubię czytać książek, co jest moją wielką wadą. ;)
OdpowiedzUsuńczekam na posta o tym jak fajnie odnowic bloga. ;)
nie znam. i mozesz zrobić ten post ;)
OdpowiedzUsuńMam taki post w roboczych ^^ Ale to też zależy od programów jakimi ktoś dysponuje. Poprzedni wygląd bardziej mi się podobał- to zbaczy ten niebieski cąły. ;) Książka wydaje sie ciekawa, ale teraz mam już tak ogromną listę ksiażek do przeczytania, ż ejej nie wcisnę:P
OdpowiedzUsuńMam pytanko jeszcze- dlaczego w profilu masz nazwę użytkownika "Hania"?
OdpowiedzUsuńPonieważ większość moich znajomych tak do mnie mówi, już mało kto używa mojego prawdziwego imienia :D Jak moja siostra bawiła się z wyglądem, to mi zmieniła i stwierdziłam że może zostać :)
Usuńooo to mamy podobnie ;) też mam na imie karolina a wszyscy znajomi mówią na mnie Hania ;) czasem nawet się tak przedstawiam bo już się tak przyzwycziałam ;) !
Usuńinteresujące ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do zabawy na moim blogu. ;*
fajny pomysł z tą instrukcją na wygląd bloga!
OdpowiedzUsuńA Ty potrafisz zrobić nagłówek? Pytam, bo przyjaciółka możliwe że będzie potrzebować...
OdpowiedzUsuńI tak! Bardzo chcemy taki post. Ja ciągle muszę się kogoś pytac, jak zrobic to, jak to! ;-)
książka raczej nie w moim typie ;d
OdpowiedzUsuńTaki post to coś nowego-Tak zdecydowanie!
OdpowiedzUsuńOdpowiedź brzmi tak chcemy ! :)
OdpowiedzUsuńwszyscy mnie tak kuszą książkami, że nie wiem którą kupić :D
Tak, tak, tak!
OdpowiedzUsuńA książka raczej banał, odpuszczę sobie...
Też muszę wziąć się powoli za większe sprzątanie - uwielbiam ten stan gdy pokój aż lśni i jest tak przyjemnie pusty... :)
OdpowiedzUsuńopis faktycznie wydaje się być ciekawy :)
OdpowiedzUsuńtak, zrób taki post :)
ja jestem twoim nowym obserwatorem :)
dawaj taki post o bloagach ! :)
OdpowiedzUsuńaj... czemu ja tak mało czytam ostatnio ? :(
Może kiedyś się skuszę na tą książkę :) Ja robiłam wczoraj sprzątanie w szafach :D
OdpowiedzUsuńchcemy ! ;D
OdpowiedzUsuń