3/26/2012

Po Igrzyskach

Cześć
Jadąc na "Igrzyska", trochę się bałam. Że film będzie odbiegać od książki, że gra aktorów będzie kiepska, że opuszczą ważne sceny. Ale nic z tych rzeczy! Oczywiście, pewne rzeczy były skrócone lub zmienione, ale naprawdę nie było ich wiele. Więc spędziłam miły czas z dwiema napalonymi fankami, które cały czas komentowały albo z emocji upuszczały popcorn (pozdrawiam Sandrę ;*). Nie ma to jak zamawiać sobie aktorów i narzekać że Peeta jest brzydki. 
Zarówno film jak i książkę serdecznie polecam, my już nie możemy się doczekać kontynuacji ;)

15 komentarzy:

  1. strasznie mnie interesuje to produkcja, spotkałam się nawet ze zdaniem że jest lepsza od książki !

    ale ja chyba najpierw wolę przeczytać pierowzór a potem zobaczyć film :)

    OdpowiedzUsuń
  2. też mam ochotę wybrać się na ten film. książki niestety nie czytałam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie czytałam , ale kto wie ;)
    Obserwujemy ?

    OdpowiedzUsuń
  4. hmm, może być ciekawy ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. hmm,ciekawe :D
    [jesteśmy tam gdzie powinniśmy być]

    OdpowiedzUsuń
  6. już jutro się na to do kina wybieram.;) Nie mogę się doczekać.;D

    OdpowiedzUsuń
  7. Strasznie jestem ciekawa o czym jest ten film i chyba się na niego wybiorę ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. ciekawe :D
    wbijaj do mnie :>

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam Peeta zarówno w książce jak i w filmie! TEAM PEETA!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. też byłam, na premierze :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja ci dam! Że niby Peeta brzydki?!
    Team Peeta!

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie czytałam książki, ale mam zamiar wybrać się na film!!

    OdpowiedzUsuń

Spam i obraźliwe, niekulturalnie napisane komentarze nie będą tolerowane. elo.