Nie ma to jak w pierwszą wolną sobotę obudzić się przed siódmą. Ten tydzień zleciał mi bardzo szybko, za nami już tydzień szkoły. Nie jest źle, to na pewno. Matematyka jest straszna, ale chociaż nauczycielka nam tłumaczy materiał, czego nie robiła ta w gimnazjum. Kto wie, może w końcu ogarnę ten przedmiot. Reszta jest całkiem ok. Wymagają sporo, ale to przecież liceum, nauka to podstawa. Trzeba tylko pracować systematycznie i będzie ok. Zaraz zamierzam zabrać się za zadanie z polskiego, żeby resztę weekendu mieć wolną.
A wczoraj, po pierwszych trzech lekcjach mieliśmy szkolny dzień sportu. Na początku miałam grać w piłkę nożną, ale Magda się ze mną zamieniła i pobiegłam w sztafecie. Trzecie miejsce na trzy drużyny :D Szanse były mizerne, bo w pozostałych klasach biegają świetne dziewczyny. Naszym dziewczynom poszło też dobrze w siatkówkę, drugie miejsce. Ogólnie dzień był całkiem miły. Mi osobiście się w szkole podoba, klasa, nauczyciele, atmosfera. Polubiłam nasze przechadzki do sklepu, strasznie zaraźliwy śmiech Wiktorii, wspólne przerwy, a nawet przerażającą szatnię. Nie sądziłam ze to napiszę, ale jest lepiej niż w gimnazjum. Czasami jest dziwnie, ale trzeba się przyzwyczaić :)
pewnie nie tylko u mnie tak to zazwyczaj wygląda? ^^
trzecie miejsce na trzy drużyny - znam to ;D
OdpowiedzUsuńNajgorzej jakby na 3 drużyny zajęłybyście 4 miejsce xd :D hahah.. ;3
OdpowiedzUsuńmi też jakoś ten tydzień szybko zleciał ^^ ;D
OdpowiedzUsuńJa wstalam rpzed 6, wiec zle nie mialas :D Buziaki kochana, zapraszam na nowy wpis ;)
OdpowiedzUsuńW moim liceum na razie prawie nic nie wymagają ;D. Ale jest fajniej niż w gimnazjum :). Ja na szczęście ogarniam matmę :D. Na jakim profilu jesteś?
OdpowiedzUsuńhumanistyczno-artystycznym :)
Usuńu nas w sumie też wszyscy mają ten sam poziom z niemieckiego :D ale musieli nas podzielić, bo byśmy się w klasie nie pomieścili ;P mojej klasie nikt za bardzo nie umie niemieckiego :D najlepszy wynik to był 15 punktów na około 60 ;P ja miałam 7 :] w moim liceum nie ma takiego fajnego profilu ;P
OdpowiedzUsuńDo wszystkiego trzeba się przyzwyczajać ;)
OdpowiedzUsuńjestem zdania, że w liceum właśnie powinno być najlepiej, bo wtedy zazwyczaj najwięcej dzieje się w naszym życiu :))
OdpowiedzUsuńOj nie tylko u cb....;D
OdpowiedzUsuńA ja wstałam o 10 ;D
OdpowiedzUsuńJa wstalam o 8. Obudzil mnie sms grr -,- Masakra, przyzwyczaiłam sie do nic nie robienia we wakacje... mmm ;3
OdpowiedzUsuńwstałam o 9, sama się zdziwiłam, że zdążyłam się wyspać :)
OdpowiedzUsuńJa wstałam przed 10 :D
OdpowiedzUsuńA mi się ten tydzień straaaasznie dłużył :)
OdpowiedzUsuńU mnie wygląda to podobnie :)
OdpowiedzUsuńja tez tak wczesnie wstałam :< - to sie nazywa ironia :D
OdpowiedzUsuńu mnie też sporo wymagają :|
OdpowiedzUsuńja właśnie byłam tym tyg. tak zmęczona, że spałam do 10 :D.
A u mnie właśnie gorzej niż w gimnazjum ale to dopiero pierwsze dni więc zobaczę jak to się wszystko ułoży ..;c
OdpowiedzUsuńMam podobnie ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam.
ja na szczęściem sdię wyspaąłm. mi też się pdooba nowa skzoła i nowa klasaa. ;D
OdpowiedzUsuńPierwsza klasa nie jest taka zła, szczególnie na początku. Sporo powtórek materiału...
OdpowiedzUsuńJako, że pracujesz z nową podstawą programową to niechciane przedmioty podręczą Cię tylko przez rok.
Będzie dobrze!
Pozdrawiam
ehh to dopiero pierwszy tydzień minął :(
OdpowiedzUsuń♥
no cóż, szara rzeczywistość...
OdpowiedzUsuńwłaśnie dołaczyłam do obserwatorów :)
Pierwsza klasa to początek. Ale zobaczysz, ż epracy nie ma wcale tak dużo ;)
OdpowiedzUsuń